Czy można dobrze poznać Londyn w siedem godzin? Nie, oczywiście, że nie. Brytyjska stolica jest tak ogromna i naszpikowana atrakcjami, że i dwa tygodnie nie wystarczą, żeby zobaczyć wszystkie interesujące punkty.
Można jednak zorganizować sobie bardzo długi spacer, który pozwoli nam zobaczyć najważniejsze miejsca w mieście i pobudzić apetyt na więcej podczas kolejnych odwiedzin.
Co znajdziesz w tym wpisie:
Z Barcelony do Polski przez… Londyn!
W maju 2023 roku szukaliśmy tanich lotów z Barcelony do Polski (wracaliśmy wtedy z „weekendu kawalerskiego„) i okazało się, że najtaniej będzie przez Londyn właśnie. Zdecydowaliśmy się więc na prawie 10-godzinną przesiadkę. Wszystko po to, aby podróżować niedrogo, a przy okazji zobaczyć jedno z najpiękniejszych europejskich miast. Dla mnie była to już czwarta wizyta, ale Panowie Wiktor i Paweł nie mieli jeszcze tej przyjemności, więc złożyło się idealnie.
Jeden dzień w Londynie
7 godzin pomiędzy 10:00 a 17:00 w stolicy Wielkiej Brytanii to u nas w liczbach: 1 śniadanie na Borough Market, 25 kilometrów pieszo i min. 15 atrakcji turystycznych. Jeśli niestraszny Wam dłuuugi marsz, lubicie zwiedzać intensywnie i być w ruchu przez cały dzień, to sprawdźcie poniższą fotorelację – może kolejną podróż z międzylądowaniem warto zorganizować właśnie w Londynie?
Przy okazji – wielkie dzięki za tę super wycieczkę dla szwagra Wiktora i towarzysza Pawła. Zwiedzanie z Wami to była czysta przyjemność!
Spacer po Londynie – co zobaczyć?
Nasz przylot z Barcelony i wylot do Krakowa odbywały się z lotniska Gatwick, więc skorzystaliśmy z szybkiej kolejki Southern (40 minut i 14 funtów w jedną stronę). W ten sposób o 10:00 byliśmy już na Victoria Station. Chwilę później, korzystając z aplikacji Bounce, zostawiliśmy plecaki w okolicznym sklepie z pamiątkami i ruszyliśmy zwiedzać.
Buckingham Palace, The Mall i Downing Street
Zaledwie 10 minut pieszo od wspomnianej Victoria Station znajduje się słynny Buckingham Palace otoczony parkami i ogrodami. Szybka fotka ponad głowami tłumów turystów, spojrzenie na złoty Victoria Memorial przed pałacem i ruszamy dalej.
Idziemy słynnym The Mall, a więc szeroką aleją, którą ruszają spod pałacu królewskiego wszystkie ważne wymarsze i parady. Obchodzimy w ten sposób St Jame’s Park i odwiedzamy Horse Guards Parade – niestety, o złej porze, więc zmiany warty nie mamy okazji zobaczyć. Tuż obok znajduje się Downing Street, więc przy okazji machamy jeszcze premierowi i lecimy nad rzekę.
Westminster Abbey, Big Ben i London Eye
Tam czeka na nas już Opactwo Westminsterskie ze swoją wizytówką – Big Benem. To jeden z tych punktów turystycznych, od których osobiście nie mogę oderwać wzroku. Po renowacji robi jeszcze większe wrażenie.
Od początku planowaliśmy jednak zrobić pętlę, więc nie wchodzimy (niestety) głębiej między siedziby brytyjskiego parlamentu czy słynnej świątyni i wchodzimy na Westminster Bridge. Od razu naszym oczom ukazuje się London Eye – prawdopodobnie jedna z najsłynniejszy płatnych atrakcji turystycznych na świecie. Chwila nad rzeką, kilka mijających nas piętrowych autobusów i już spacerujemy południową stroną Tamizy, a więc bodaj najbardziej ekscytującą częścią centrum Londynu.
South Bank
Foodtracki i różnorakie stoiska, Teatr Narodowy, skatepark, a nawet plaża. Po chwili widzimy już City of London, czyli biznesowe centrum stolicy Wielkiej Brytanii, które zachwyca nowoczesną architekturą.
Kolejne niemal 3 kilometry upłyną nam w towarzystwie Katedry św. Pawła, dziesiątek (darmowych!) muzeów i dynamicznie zmieniającego się, kontrastowego krajobrazu, gdzie wiktoriańska historia przenika się z nowoczesnymi konstrukcjami z betonu i szkła.
Śniadanie na Borough Market
Śniadanie zjedliśmy późno, bo dopiero ok. 13:00. Nie był to jednak duży problem, bo po 4 dniach w Barcelonie byliśmy… najedzeni na zapas 😉 Naszym celem jedzeniowo-kulturalnym od początku było Full English Breakfast na Borough Market. Konkretnie celowaliśmy w kultowe Maria’s Market Cafe. Przystanek znakomity.
Sam Borough Market to w ogóle jedno z najfajniejszych miejsc na tej trasie. Kolorowe, przepełnione smakami i zapachami. Świetny klimat! Psst… wybaczcie liczbę zdjęć stanowisk z jedzeniem, ale tam naprawdę nie sposób się powstrzymać od robienia fotek.
Tower Bridge i Tower of London
Nasza podróż po South Bank powoli się kończy, czas bowiem na najbardziej wyjątkowy most w Europie – Tower Bridge.
Sąsiadująca z mostem średniowieczna twierdza Tower of London sprawia, że jesteśmy w Londynie świadkami niesamowitych kontrastów. Kamień sąsiaduje tu ze szkłem, a wysokie wieżowce próbują zasłonić 17-wieczną St Paul’s Cathedral. Wszystkie te okoliczności sprawiają, że podczas spaceru po stolicy UK czujemy doskonały balans między historią, a nowoczesnością. Podoba mi się to bardzo od zawsze.
W ogóle warto wokół Tower of London pokręcić się trochę dłużej. Panuje tam iście średniowieczny klimat, a wytyczona wśród gęstej zieleni ścieżka wiodąca przez dawną fosę wygląda trochę jak wyjęta z przygód Hobbita.
Classic Football Shirts
Obowiązkowym punktem, a w zasadzie celem tej wycieczki były dla mnie odwiedziny w Classic Football Shirts – największym tego typu sklepie z koszulkami piłkarskimi. Relację z tego miejsce możecie przeczytać w osobnym wpisie zrealizowanym w ramach projektu Fusbal Sztand, gdzie popularyzuję temat piłkarskich trykotów i ich kolekcjonowania.
City of London
Po wizycie w CFS postanowiliśmy wracać. Kolejne 6 kilometrów pokonaliśmy w niecałe 2 godziny ciesząc się londyńskim słońcem i kolejnymi atrakcjami. Przeszliśmy wszerz biznesowe City of London i natknęliśmy się nawet na budynek najlepszej firmy świata (mojego pracodawcy), którą bardzo polecam 😉
Czy taki spacer ma sens? Jak najbardziej! Świetnie spędzony dzień w ruchu, w wyborowym towarzystwie i z widokami dosłownie jak z filmu. Polecam gorąco, choć to dość ekstremalna forma podróżowania.
Przesiadka to okazja
Warto dodać, że wycieczka taka jak nasza może być zorganizowana celowo, kiedy to w pełni świadomie wybieracie loty poranny i wieczorny, generując tym samym czas na zwiedzanie. Jednak taki długi spacer może być też np. efektem opóźnionego lub przełożonego lotu – warto wtedy wykorzystać czas na miejscu i zobaczyć coś ciekawego. Jak jeszcze postąpić, aby wyegzekwować swoje prawa w przypadku zakłóconych lotów? Sprawdźcie poniżej!
Odszkodowanie za opóźniony lub odwołany lot
Odszkodowanie za lot przysługuje pasażerom w przypadku, w którym ich rejs zostanie zakłócony. Za zakłócenie uznawane są opóźnienie lotu, jego odwołanie oraz odmowa wejścia na pokład z powodu overbookingu.
Kiedy możesz otrzymać odszkodowanie za lot?
Zgodnie z prawem, odszkodowanie za lot możesz uzyskać w następujących sytuacjach:
- Twój lot był opóźniony o co najmniej 3 godziny, przy czym samolot wylądował w porcie docelowym z ponad 3-godzinnym opóźnieniem.
- Twój lot został odwołany mniej niż 14 dni przed planowanym odlotem.
- odmówiono Ci wstępu na pokład z powodu overbookingu.
Najważniejszy jednak jest fakt, iż wszystkie wymienione zakłócenia muszą być bezpośrednią winą przewoźnika. Jeżeli Twój lot został opóźniony lub odwołany przez tzw. okoliczności nadzwyczajne, pasażerom nie przysługuje odszkodowanie. Okoliczności nadzwyczajne to czynniki zewnętrzne, które uniemożliwiają samolotowi zrealizowanie lotu zgodnie z planem. Mogą to być trudne warunki pogodowe, strajk obsługi lotniska, zamieszki polityczne lub usterki techniczne, których przewoźnik nie mógł przewidzieć.
Jaka jest wysokość odszkodowania za lot?
Wysokość odszkodowania za lot zależy bezpośrednio od odległości między lotniskiem początkowym a portem docelowym. W zależności od dystansu, pasażer może otrzymać od 250 do nawet 600 euro:
- 250 euro na pasażera – loty o długości do 1500 km,
- 400 euro na pasażera – loty na dystansie od 1500 km do 3500 km (także dla lotów powyżej 3500 km, jeśli zarówno lotnisko początkowe, jak i lotnisko końcowe są w UE),
- 600 euro na pasażera – loty o długości powyżej 3500 km.
Jak możesz domagać się odszkodowania za lot?
Wniosek o odszkodowanie od linii lotniczych w przypadku zakłócenia lotu możesz złożyć bezpośrednio do przewoźnika. Przewoźnicy jednak bardzo często odmawiają wypłaty odszkodowania klientom indywidualnym. Z tego względu warto skorzystać z pomocy AirCashBack, który już od ponad 10 lat stoi na straży praw pasażerów lotniczych. W tym czasie pomógł już ponad 100 tys. zadowolonych klientów. Aby zgłosić do nich swoje roszczenie potrzebujesz jednego z dokumentów: biletu, karty pokładowej lub internetowego potwierdzenia rezerwacji.
Odwiedźcie Londyn, choćby i na jeden dzień!
Myślę, że nikogo nie trzeba przekonywać, że Londyn to miejsce absolutnie kapitalne. Mnogość atrakcji turystycznych i zapierających dech miejskich widoków jest tu niepowtarzalna. Odwiedźcie to miasto, gdy tylko będziecie mieli okazję. A mam nadzieję, że dzisiejsza fotorelacja pokazała, że taką okazją może być nawet przesiadka między lotami 🙂
Wpis powstał we współpracy z AirCashBack.
Lubicie Londyn? Macie jakieś pytania co do zwiedzania stolicy Wielkiej Brytanii?
Czekamy na Wasze komentarze na Facebooku!
