Co, jak i za ile: 45 dni w podróży – Maroko i Europa

przez bele kaj
Maroko, bele kaj, blog po śląsku

Ostatnie wakacje spędziliśmy w Maroku. Wcześniej nawet nie myśleliśmy o wakacjach w Afryce – ani w popularnym Egipcie, czy wiecznie gorącej Tunezji. Na „Czarny Ląd” jak Senegal lub Kenia też nas za bardzo nie ciągnie. Ale Maroko chodziło nam po głowie już od paru dobrych lat. Kolorowe górki przypraw na targowiskach w Fezie, harmider na zwariowanym Jemaa el Fna w Marrakeszu czy te wszystkie pięknie zdobione bramy zaczęły się nam w pewnym momencie śnić. A jak jeszcze przekopaliśmy internet i znaleźliśmy informacje o górze Jebel Toubkal, która mierzy 4167 metrów, a na którą każdy amator da radę wejść albo o łukach na plaży w Legzirze, to wiedzieliśmy już na pewno, że nasze lato będzie naprawdę marokańskie.

Maroko, bele kaj, blog po śląsku

Sahara

45 dni. Dokładnie tyle dni spędziliśmy w podróży.  Zatem mamy o czym opowiadać, prawda? Dlatego kilka(naście) najbliższych postów na blogu będzie odnosić się do tego wyjazdu. Chcemy Wam pokazać marokańskich ludzi, jedzenie, ciekawe miejsca i przekazać, jak najlepiej wszystko zorganizować, aby nie zrazić się do tego pięknego kraju, które prezentuje coś zupełnie innego niż znamy. Ale poczekajcie! Przecież te wakacje to nie tylko Maroko. Odwiedziliśmy również jedne z najfajniejszych miast w Europie. Więc będzie o jednej bardzo znanej wieży, i o najstarszej katedrze świata, i o tapas, i o meczu Realu Madryt, i o… Nooo trochę tego będzie. 🙂

Berlin, Niemcy, bele kaj, blog po śląsku

Berlin

Cała podróż ze Śląska – na początku autobusem przez Berlin i Kolonię w Niemczech, Paryż i Bordeaux we Francji, Saragossa i Madryt w Hiszpanii, dalej taksówkowo-autobusowo przez Maroko, a potem z powrotem autostopem z Barcelony do ukochanego Rybnika – była naprawdę udana. A o tych wszystkich miastach po drodze chcemy Wam poopowiadać. Dlatego zaglądajcie co jakiś czas na bloga i Facebooka, bo będzie co przeczytać, i na co popatrzeć.

Maroko, bele kaj, blog po śląsku

Essaouira

45 dni, 20 miast, przeszło 11 tysięcy kilometrów

Pierwsza część wyjazdu, to był wyjazd czysto europejski, dokładnie taki, jakie już znamy: piękna architektura, czyste drogi, języki, które już kiedyś słyszeliśmy i kilka zdań umiemy w nich sklecić, ludzie mili, ale zdystansowani, świeże jedzenie prosto z lodówki i ceny nabijane na kasę. Druga, afrykańska część to już coś zupełnie innego: śmieci na chodnikach, które nikomu nie przeszkadzają, całkowicie nowy język, pozakrywane kobiety, faceci otwarci, ale też często nieprzyjemni, jedzenie wystawione caluśki dzień na ladzie w pełnym słońcu, nabierane rękoma i ceny, o które zawsze trzeba się tagować.

Maroko, bele kaj, blog po śląsku

Rissani, Sahara

Wiele spotkanych ludzi, przygód i śmiechów. Mnóstwo jedzenia i tysiące kilometrów. Godziny spacerowania, robienia zdjęć i poznawania świata. Tak, to było naprawdę wspaniałe 45 dni. 🙂

Dzisiaj jeszcze tylko kilka informacji takich bardziej liczbowych, jakbyście tak chcieli wiedzieć co i jak u nas wyglądało z transportem, spaniem i wydatkami. Czytajcie, oszczędzajcie i przygotujcie się na wakacje!

Barcelona, Hiszpania, bele kaj, blog po śląsku

Barcelona

Transport na trasie Śląsk-Maroko-Śląsk

Wszystkie ceny od osoby, w walutach takich, w jakich kupowaliśmy. Megabusy, PolskiBus i Ryanair kupowane w internecie, reszta „w okienku”.

Maroko, bele kaj, blog po śląsku

Ait-Ben-Haddou

Autobusy w Europie:

  • Rybnik-Katowice: 9zł, 57km, InterBus, 0.16zł/km
  • Katowice-Berlin: 39zł, 521km, PolskiBus, nocny, 0.07zł/km
  • Berlin-Kolonia: 8€, 573km, Megabus*, nocny, 0.06zł/km
  • Kolonia-Paryż: 16€, 495km, Megabus*, nocny, 0.14zł/km
  • Paryż-Bordeaux: 3€, 584km, Megabus*, nocny, 0.02zł/km
  • Saragossa-Madryt: 33€, 317km, Alsa, 0.45zł/km

*Megabusa już w Europie nie ma. Firmę kupił FlixBus i to oni obsługują obecnie wszystkie wymienione trasy.  Z tego powodu – cóż poradzić – tak tanich biletów już nie znajdziemy. W Flixie bilety zaczynają się od 15€.

Maroko, bele kaj, blog po śląsku

Rabat, stolica Maroka

Autobusy w Maroku:

  • Marrakesz-Fez: 175MAD, 567km, CTM, 0.12zł/km
  • Marrakesz-Essaouira: 75MAD, 184km, CTM, 0.16zł/km
  • Marrakesz-Warzazat: 85MAD, 197km, CTM, 0.17zł/km
  • Essaouira-Tiznit: 95MAD, 265km, CTM, 0.14zł/km
  • Warzazat-Tinghir: 90MAD, 168km, lokalny, 0.21zł/km
  • Tinghir-Rissani: 60MAD, 231km, lokalny, 0.10zł/km
  • Merzouga-Fez: 190MAD, 467km, Supratours, 0.16zł/km
Maroko, bele kaj, blog po śląsku

Imlil

Autostop w Europie:

  • Bordeaux-Saragossa: 465km (przez Pireneje, bajka!), 11 godzin
  • Barcelona-Rybnik: 2129km, 42 godziny
Bonn, Niemcy, bele kaj, blog po śląsku

Bonn

Samolot Hiszpania – Maroko:

  • Madryt-Marrakesz: 17€, 1292km, Ryanair, 0.06zł/km
  • Fez-Barcelona: 178zł*, 1588km, Ryanair, 0.11zł/km

*Cena średnio na osobę, z jednym dużym bagażem na naszą dwójkę.

Maroko, bele kaj, blog po śląsku

brama do miasta, Rissani

Taksówki*:

  • Marrakesz-Imlil: 35MAD, 67km, 0.21zł/km
  • Tiznit-Sidi Ifni: 50MAD (w nocy), 74km, 0.27zł/km
  • Rissani-Merzouga: 20MAD, 40km, 0.50zł/km

*O grand taxipetit taxi przeczytacie już wkrótce. Teraz musicie tylko wiedzieć, że w Maroku siedemdziesięciokilometrowa podróż starym mercedesem w siedem (!) osób jest zupełnie normalna i funkcjonuje właśnie na zasadzie taxi.

Maroko, bele kaj, blog po śląsku

Jemaa el Fna, Marrakesz

Pociągi:

  • Kolonia-Bonn
  • Fez-Meknes
  • Rabat-Meknes
  • Bor-Praga-Rybnik
Saragossa, Hiszpania, bele kaj, blog po śląsku

Saragossa

Hotel, riad, kanapa – spanie w podróży

O spaniu w Maroku przygotujemy dodatkowy post, bo jest o czym opowiadać. Ale ogólnie cała podróż wyglądała u nas tak:

  • Niemcy: 2x autobus, 2x Couchsurfing
  • Francja: 2x autobus, 1x hotel, 2x Couchsurfing
  • Hiszpania: 4x hotel, 2x Airbnb, 1x TIR, 1x lotnisko
  • Maroko: 11x hotel*, 10x riad, 1x namiot na pustyni, 3x autobus, 4x Airbnb

*”Hotel” tak tylko dostojnie brzmi – raz był to prawdziwy hotel, raz bardziej pensjonat, raz bliżej hostelu. Zatem wrzuciliśmy tam wszystko, za co trzeba było płacić, a nie było miezkaniem z Airbnb albo riadem. 😉 Większość rezerwowaliśmy wcześniej przez Booking, część na miejscu.

Maroko, bele kaj, blog po śląsku, Jebel Toubkal

na szczycie Jebel Toubkal

Kasa, pieniądze, hajs – ile?

Nastawiliśmy się na „zwiedzanie optymalne”, bez oszczędzania na siłę. Jak widzicie powyżej, transport wiele nas nie kosztował. Spanie też zorganizowaliśmy dość tanio, więc w każdy następny dzień wydawaliśmy tyle, ile chcieliśmy i na co mieliśmy ochotę.  A że Maroko naprawdę nie jest drogie, to gratów do Polski nawieźliśmy masę. 😉

Paryż, Francja, bele kaj, blog po śląsku

Paryż

I tak cała wyszła nas około 1600€ na osobę. To już z przejazdami, spaniem, jedzeniem, pamiątkami i całą resztą ([M]: czterema parami butów i trzema torebkami…) około 90zł/dzień.

Maroko, bele kaj, blog po śląsku

Sidi Ifni

Następne posty

Tak jak już pisaliśmy wcześniej – tym postem rozpoczynamy marokańską serię. Dajcie znać jak się Wam podoba, o czym chcielibyście poczytać i co zobaczyć na  zdjęciach. Do usłyszenia!

Bordeaux, Francja, bele kaj, blog po śląsku

Bordeaux

Inne interesujące teksty:

Ta strona używa ciasteczek oraz zewnętrznych skryptów dla lepszego dostosowania treści do użytkownika. W Polityce Prywatności znajdziesz informacje o tym, jakie ciasteczka i skrypty są używane, oraz jaki wpływ mają na twoją wizytę na stronie. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Nie wpłynie to na twoją wizytę na stronie. OK Polityka Prywatności