Wspominaliśmy już wielokrotnie, że lubimy wszelkie rodzaje podróży, prawda? I te duże, w kierunku miejsc oddalonych o tysiące kilometrów, i te małe, lokalne, które pozwalają docenić bogactwo naszego regionu. W ostatnich tygodniach staramy się dowiadywać jeszcze więcej o naszym hajmacie, więc każdą wolną chwilę spędzamy na eksplorowaniu okolicy. I właśnie w ten sposób odkryliśmy kolejną śląską perłę – potwierdzenie tego, że Śląsk to tak naprawdę zielona kraina. Odwiedziliśmy miejscowość Zawadzkie i spłynęliśmy Małą Panwią.
Spływy kajakowe Małą Panwią – Zawadzkie, Śląsk
Zawadzkie to miasteczko na Górnym Śląsku, położone w województwie opolskim. Z Rybnika dojedziecie tam w nieco ponad godzinę, a z Opola w ok. 45 minut. Tym, co sprawia, że Zawadzkie jest coraz bardziej popularne, są spływy kajakowe jednym z prawych dopływów Odry – Małą Panwią.
Dzień Dziecka na spływie kajakowym
Tak się fajnie złożyło, że z okazji Dnia Dziecka, zostaliśmy zaproszeni na taki właśnie spływ kajakowy przez rodziców Julii. Na początku trochę się obawialiśmy, bo na naszą pierwszą przygodę z kajakami wybraliśmy trasę o „średniej trudności”, długą na 12 kilometrów, której pokonanie zajmuje zwykle ok. 3-3.5 godziny.
Zawadzkie – spływy kajakowe
Skorzystaliśmy z usług firmy Braci Kurek – Talent Kajaki (nie jest to wpis sponsorowany, po prostu uznaliśmy, że wysoka jakość usług zasługuje na dobre słowo). Popłynęliśmy trasą nr 1, która wiedzie od przystani o egzotycznej nazwie Tropicana Zawadzkie do niemniej ciekawej – Amazonka Kolonowskie. I… nie obyło się bez wrażeń i skoków adrenaliny 😅
Adrenalina i relaks w jednym – weekend na Śląsku
Jako że był to nasz pierwszy spływ, to początkowe minuty minęły nam w towarzystwie… krzyków i strachu. Dopiero po czasie ogarnęliśmy jak skutecznie omijać zanurzone pnie drzew i radzić sobie ze skręcaniem z dala od piaszczystych płycizn. Można więc powiedzieć, że dwunastokilometrowa trasa, składała się u nas z dwóch kilometrów walki i adrenaliny oraz dziesięciu kilometrów relaksu. Co nie znaczy, że następnego dnia nie czuliśmy zakwasów w każdym mięśniu ramion i pleców (także w tych, o istnieniu których nie mieliśmy pojęcia) – wręcz przeciwnie!
Natura Śląska – wyjątkowa atrakcja
Mała Panew to kolejna naturalna perła Śląska, którą gorąco polecamy. Tak jak w przypadku opisywanego już na blogu Pojezierza Palowickiego, napotkacie tu wiele wyjątkowych gatunków roślin i zwierząt oraz nacieszycie się soczystą zielenią, ciszą i świeżym powietrzem. Jeśli szukacie pomysłu na jednodniową wycieczkę na Śląsku, to aktywny odpoczynek w okoliach Małej Panwii będzie strzałem w dziesiątkę.
Lubicie aktywnie wypoczywać na Śląsku? Pochwalcie się ulubionymi miejscami!
🚣 Czekamy na Wasze komentarze na Facebooku 🚣