Już za moment rozpocznie się dłuuugi majowy weekend. Niewiele czasu pozostało, co? A dopiero dziś dostaliście upragnione wolne w pracy? A może znajomi, z którymi mieliście wyjechać na wycieczkę, zrezygnowali w ostatniej chwili? A może po prostu nie macie żadnych planów, bo nie mieliście głowy do organizowania czegokolwiek na te kilka wolnych dni? Bez stresu, zaraz coś wspólnie wymyślimy. 🙂
Specjalnie dla Was przeczesaliśmy nasze ulubione strony internetowe i stworzyliśmy konkretną ściągawkę, z którą o wiele łatwiej będzie Wam zaplanować majówkę last minute. Przecież wszyscy musimy wreszcie trochę odpocząć i naładować baterie, hm? Spójrzcie, jak rozsądnie ogarnąć długi weekend za niewielkie pieniądze.
Zasady
- W poniższym zestawieniu na próżno szukać propozycji tanich lotów, bo specyfika niskokosztowych linii lotniczych jest taka, że baaardzo rzadko zdarzają się dobre okazje cenowe przy późnych poszukiwaniach. Szkoda naszego i Waszego czasu.
- Wyjazdy zaplanowaliśmy z perspektywy mieszkańca Śląska, a odległości i połączenia zamieszczone poniżej dotyczą Rybnika. Możecie je jednak z łatwością dostosować do dowolnego miejsca.
- Przy poszukiwaniu noclegów założyliśmy, że w wycieczce biorą udział dwie osoby. Samotna podróż ułatwia zwykle znalezienie tańszej akomodacji, ale może generować większe koszty transportu. I odwrotnie w przypadku wyjazdu w większej grupie. Od Was już zależy, czy pojedziecie tylko z partnerką/partnerem, czy zabierzecie ze sobą teściową. 😉
- Wszyskie opcje noclegowe wyszukaliśmy poprzez Booking i Airbnb. Można również spróbować powysyłać kilka próśb last minute na Couchsurfingu. Jeśli zrobicie to prawidłowo, to na pewno ktoś zaprosi Was do siebie. Inne przydatne strony do przeszukania: hotel4free.pl i trivago.pl.
- Maks jaki postanowiliśmy wydać na transport i noclegi to 300PLN/os. Zostajemy na jedną lub dwie noce, któreś pomiędzy 29. kwietnia a 3. maja. Przy luźniejszym budżecie możecie naturalnie zostać dłużej lub złożyć dwie z naszych propozycji i wtedy już naprawdę porządni wypocząć przez jakieś 5 dni.
Wszystko jasne? Cisnymy!
Pomysł 1: Pociągiem do Pragi
Czeskie koleje są nowoczesne, szybkie i niedrogie. Jadąc ze Śląska lub skądkolwiek na południu Polski, warto uniknąć kosztownego kolejowego „połączenia międzynarodowego” i podjechać do Bohumina. Jeśli nie dysponujecie samochodem, to albo poproście znajomego, albo rzućcie okiem na stronę LeoExpress – podróż Rybnik-Bohumin już od 19PLN (można też łapać stopa, złapiecie raz-dwa). Do Pragi dojedziemy w niecałe cztery godziny.
Bilety można kupić online na stronie České dráhy. Dostępne wersje językowe to czeska, angielska i niemiecka, ale z powodzeniem można skorzystać z tłumacza Google i bezproblemowo nabyć bilety. Tutaj pamiętajcie, że w Czechach nie ma zniżek dla studentów, ale za to przejazd jest tańszy, gdy więcej osób podróżuje wspólnie – każdy kolejny członek wycieczki otrzymuje tańszy bilet.
Weekend majowy w Pradze – plan
Wyjazd: niedziela 30.04.2017 o 8:08 startuje nasz pociąg z Bohumina
W Pradze: od 12:00 w niedzielę, cały poniedziałek i wtorek aż do 21:22
Powrót: w nocy z wtorku na środę będziemy już siedzieli w ulubionych fotelach
Weekend majowy w Pradze – transport
Rybnik-Bohumin: autem, 42km, 35 minut, benzyna ok. 14PLN
Bohumin-Praga: pociągiem, 3 godziny 30 minut, 315CZK (ok. 50PLN) od osoby
Weekend majowy w Pradze – noclegi
Ceny hoteli i hosteli w momencie publikowania tego tekstu zaczynają się od 212PLN za dwie noce dla dwóch osób. Pierwszy na liście hostel wygląda naprawdę dobrze – fajna lokalizacja i ocena 8.7. Śmiało można brać.
Airbnb w tym wypadku się już aż tak nie opłaca. Chyba, że zrobicie sobie i nam mały prezent. Wystarczy, że na stronęfirmy wejdziecie przez któryś z linków w tym poście i będzie to Wasza pierwsza podróż, podczas której Airbnb wykorzystacie. Jeśli jeszcze nigdy nie podróżowaliście z pomocą tej firmy, to na pierwszą przygodę dostaniecie 35$ zniżki (aktualnie przeliczają to na 141PLN). Musicie tylko pamiętać, że trzeba klepnąć noclegi za min. 75$. Aby ułatwić sobie zrozumienie funkcjonowania tej machiny, spójrzcie na obrazki poniżej.
Koszt weekendu majowego last minute w Pradze
Transport Rybnik-Bohumin-Praga-Bohumin-Rybnik: 100PLN/os.
Nocleg w Pradze: 106PLN/os.
Razem: 206PLN/os. (+ flaszka dla tego, kto Was zawiezie do Bohumina) 😉
Pomysł 2: Autobusem do Wiednia
We Wiedniu byliśmy niedawno, o czym poczytać możecie w tym poście – Wiydyń we dyszczu – stolica Austryji na weekynd. Miasto mega nam się podobało i jesteśmy pewni, że i Wam wszystkim się spodoba. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Plan na majowy weekend w Austrii oparliśmy na transporcie autobusami PolskigoBusa. Jest to plan trochę hardkorowy ze względu na godziny odjazdów i przyjazdów, ale śmiało do wykonania. Rzućcie też okiem na ofertę LuxExpress, bo choć ten przewoźnik nie jeździ z Katowic, to może połączycie to z wycieczką do Krakowa i wyjdzie z tego jeszcze wspanialszy wyjazd.
Weekend majowy we Wiedniu – plan
Wyjazd: poniedziałek 1.05.2017 o 3:35 autobus z Katowic
We Wiedniu: od 12:00 w poniedziałek i cały wtorek aż do 23:20
Powrót: w środę 3.05.2016 wczesnym rankiem będziecie już w domu – można przyrządzać jajecznicę
Warto zostać na miejscu jeden dzień dłużej i przyjrzeć się miastu uważniej. Ale to już naturalnie generuje koszty – tu już Wy sami musicie wiedzieć na co możecie sobie pozwolić.
Weekend majowy we Wiedniu – transport
Rybnik-Katowice: autem, 50km, 45 minut, benzyna ok. 16PLN / pociągiem za 12PLN (6PLN studenci) / InterBusem – 12PLN cały i 9PLN studencki
Katowice-Wiedeń: autobusem, po 89PLN od głowy
Weekend majowy we Wiedniu – noclegi
Dobry (ocena 7.7) hostel za 177PLN za dwie osoby lub Airbnb to na tę chwilę najlepsze pomysły.
Koszt weekendu majowego last minute we Wiedniu
Transport Rybnik-Katowice-Wiedeń-Katowice-Rybnik (pociąg + autobus): 202PLN/os.
Nocleg: 88PLN/os.
Razem: 290PLN/os.
Pomysł 3: Autem do Berlina
500-600km i 5-6h w samochodzie. Dacie radę? Jeśli tak, to nasi zachodni sąsiedzi również mają wiele do zaoferowania. Proponujemy Berlin, bo kolejna stolica pasuje do reszty zestawienia, ale słyszeliśmy wiele głosów, jakoby Drezno było jeszcze lepszą opcją. Nie odniesiemy się, bo nie mieliśmy okazji odwiedzić, ale może warto zaryzykować. 😉
Co do planu – jadąc swoim autem, mamy pełną dowolność odnośnie godzin wyjazdu i powrotu. Wiadomo, warto uniknąć korków i jakoś sprytnie to wcześniej rozplanować – chyba najlepiej wstać o piątej i jechać przed siebie ile maszyna pozwoli.
Weekend majowy w Berlinie – transport
Rybnik-Berlin: autem, 514km, 5 godzin, benzyna ok. 160PLN plus bramki 36PLN
Weekend majowy w Berlinie – noclegi
W Berlinie jest nieco trudniej znaleźć dobry nocleg. Dobry, a więc taki, gdzie wszystko jest blisko, a kołdra, poduszka i dach nad głową nie kosztują wiele. Ale HOSTELO Berlin wygląda interesująco. A ci, którzy używają Bookingu twierdzą nawet, że hostel ten jest „bardzo dobry” (8.1). 127PLN w tym przypadku brzmi uczciwie.
Koszt weekendu majowego last minute w Berlinie
Transport Rybnik-Berlin-Rybnik: 196PLN/os.
Nocleg: 64PLN/os.
Razem: 260PLN/os.
Pomysł 4: Na rowerze… bele kaj!
Powoli, bo powoli, ale tras rowerowych mamy w okolicy coraz więcej. Brzuchy i serca podziękują nam za dawkę rowerowego wysiłku, a leśno-wiejskie krajobrazy i brak zasięgu pozwolą oderwać się od cyfrowej codzienności. Na krótki wypad w zupełności wystarczą rowery z czasów pierwszej komunii. Takie jak nasze. 🙂
Pomysł 5: W domu. Serio!
Jerzina! Ile byśmy dali za 2-3 dni spokoju w domu! Dłużej pospać, coś nowego ugotować, pooglądać seriale…
Początek maja spędzony w domu też może być fajny! Nie czujcie się zobowiązani do wyjazdu. Nie musicie „być jak wszyscy” – chcecie zostać w domu, to zostańcie. Prawdopodobnie to jedna z niewielu okazji by pobyć z rodziną, porozmawiać, przysiąść przy książce, zagrać z kolegami w piłkę, spróbować czegoś, na co normalnie nie ma czasu lub po prostu… wreszcie porządnie się wyspać.
Uważajcie tylko, żeby na ten domowy wypoczynek również mieć plan. Bez niego – wiemy z autopsji – ani się obejrzycie, a już trzeba będzie spakować kanapki do pracy. Tu do sklepu, tam coś przykręcić, pół odcinka „19+”, godzina przyglądania się wiecznie pustej lodówce, znów do sklepu i już. Koniec. Po weekendzie.
Nasz plan
My wybieramy opcję nr 5 i dorzucamy do tego niemieckie jeziorko, zamek i kilka muzeów. Już niedługo rozpoczynamy sezon weselny, więc szaleć za bardzo nie możemy. 😉 Wcześniej czekają nas jeszcze m.in. godziny z Netflixem (wszystko się pokończyło, ale znaleźliśmy nowy hit – Szefowa!), rezerwacja weselnych atrakcji, pisanie magisterek, mecz niemieckiej A-klasy, Premier League w telewizji, kilka książek (po „Królu” Twardocha wzięliśmy się za „Morfinę”) i parę nowych knajp w Monachium. No i puzzle. Ale już nie te ze zdjęcia. Szkoda nerwów…
To będzie fajny czas! Mnóstwa radości, całuski!