Czym jest hygge? To duńskie określenie, którego nie da się wprost przetłumaczyć na polski czy śląski. To szczęście odnajdywane w pozornie najzwyklejszych, codziennych chwilach. Poczucie spokoju i harmonii. Hygge to momenty, kiedy szczęście można niemal dotknąć. Filozofia, która narodziła się w Skandynawii setki lat temu, a prawdziwą popularność przeżywa na całym świecie właśnie teraz, jako odpowiedź na szybki styl życia przeładowany zadaniami. Pomysł na to, jak szczęśliwie żyć. Zwolnić, zatrzymać się, skupić na smakach, gestach, zapachach i momentach.
Hygge po śląsku
Co daje szczęście nam, Ślązakom? Dla każdego będzie to coś innego, jednak zgodnie z naszą naturą, na prowadzenie wysuwa się kilka pomysłów na to, jak takie „śląskie hygge” wygląda. Oto 10 naszych propozycji.
Krótka chwila w innym świecie
Nie ma nic lepszego po ciężkim dni jak przenieść się choćby na chwilę do innego świata. Z dobrą książką w ręku możemy to zrobić w mgnieniu oka. Warto spróbować lektury po śląsku. Współczesne książki „po naszymu” czyta się naprawdę przyjemnie. A może coś po polsku, ale od wybitnego śląskiego autora?
Światła, kamera, akcja
O ile książka wymaga jeszcze pewnego zaangażowania, o tyle film pozwala na totalne odcięcie. My nałogowo spędzamy godziny przy Netflixie, ale na śląskie seriale na tej platformie musimy jeszcze poczekać. Ciekawą opcją jest za to wycieczka na katowicki Nikiszowiec i odświeżona niedawno produkcja Kazimierza Kutza „Sól Ziemi Czarnej”. Bardzo śląskie kino.
Radość w kilku ząbkach
Kilka ząbków czosnku, czerstwy chleb, wrzątek. Tyle wystarczy, by w kilka chwil hygge ogarnęło cały śląski dom. Prawdziwa śląska wodziōnka to najwyższy poziom smaku i zapachu. Właśnie tak smakuje szczęście.
Przyjemne ciepło
Wodziōnka ma tylko jedną wadę – zjedzona w porze lunchu skutecznie zrujnuje wszelkie spotkania do końca dnia. Ale zmysły smaku i węchu oraz zapotrzebowanie na wewnętrzne ciepło zaspokoić można także w nieco mniej śląski sposób. Może warto spróbować czegoś wegańskiego, jak np. zupa dyniowa od Jadłonomii? U nas od pół roku gości regularnie.
Domowe SPA wieczorowe
Propozycja dla pań. Przygaszone światło, do tego kilka zapachowych świeczek, malowanie paznokci, maseczka (jak śląska, to oczywiście z węglem aktywnym!) i przyjemna piżamka. Plan idealny na resztę życia? 😉
Przyjemność po męsku
Gdy panie przygotowują zabiegi pielęgnacyjne, panom wystarczy ulubiony napój, ciepłe skarpety i wygodne kapcie. Bo faceci to proste istoty są. No i meczyk, oczywiście.
Razem raźniej
Wspólnie spędzony czas to największa wartość. Obojętne czy we dwoje, czy we większym gronie. Znacie to uczucie, gdy jest już bardzo późno, ale siedzi się tak przyjemnie, że nikt nie ma zamiaru zbierać się do domu? To hygge w najlepszym wydaniu. Jak urozmaicić wieczór ze znajomymi? W tradycyjnej wersji śląskiej – grając w skata. Ale planszówki też są fajne. My po prostu uwielbiamy Taboo. Sprawdźcie również „śląski eurobiznes„.
Roślinki i lampki
Matis długo nie mógł zrozumieć „po co nam ten ołtarzyk”. Teraz jest jego największy fanem. Kilka lampek, zielone roślinki, świeczka i cała przestrzeń nabiera przytulnego charakteru. W takim otoczeniu efekt każdej z wcześniejszych propozycji zostaje dodatkowo spotęgowany.
Kreatywność offline
Wszyscy momentami tęsknimy za dzieciństwem. Aby przypomnieć sobie ten czas, warto usiąść do… kolorowanek! Genialny sposób na odstresowanie i poprawienie kreatywności z dala od wszelakich ekranów. Niezastąpione podczas wizyty chrześnic i chrześniaków. Fajna opcja śląska: kolorowanki i książka „Bojki, godki i wierszyki po ślonsku” autorstwa pań Lucyny Szłapki i Kazimiery Drewniok.
Dom pełen zapachów
Gorące ciasto, wyjadanie masy z miski czy zachwycający zapach gotowego wypieku. Domowe ciasta i ciasteczka składają się zawsze nie tylko z mąki, ale i potężnej dawki hygge.
A Wy jakie momenty cenicie sobie najbardziej? W czym znajdujecie szczęście?
Czekamy na Wasze komentarze!