Tanie zwiedzanie Norwegii: Bergen (cz. 1 – poradnik praktyczny)

przez bele kaj
Bergen, Norwegia - bele kaj, blog podróżniczy po śląsku

Norwegia marzyła nam się od bardzo dawna. Generalnie cała Skandynawia to region, który od lat podziwiamy, ale który znamy jedynie z opowiadań, relacji i wpisów na blogach podróżniczych. Kilka lat temu odwiedziliśmy Helsinki, ale właściwie to przez przypadek, tylko na moment, przy okazji dłuższej przesiadki pomiędzy lotami. W tym roku pojawiła się opcja nie do odrzucenia – znajomy z Norwegii zaprosił nas do siebie, do Bergen. Szybko ustaliliśmy więc termin, kupiliśmy bilety i zaczęliśmy planować.

Wpis powstał we współpracy z organizacją visitBergen.
Wszystkie przedstawione informacje są w 100% zgodne z naszą opinią.


A drugą część tekstu o Bergen znajdziecie tutaj: Najlepsze atrakcje Bergen.
Tam mniej o finansach, a więcej o tym co zobaczyć, gdzie się wdrapać i co uchwycić na zdjęciach.

Czy tanie zwiedzanie Norwegii jest możliwe?

Wszystkie nasze wcześniejsze podchody pod Norwegię kończyły się już na etapie analizy finansowej. Owszem, loty do Bergen, Oslo czy Stavanger kosztują od lat grosze, ale informacje o kosztach na miejscu spędzały nam sen z powiek. Podeszliśmy więc do sprawy nieco inaczej, tak jak przed laty, gdy jeszcze finanse były w podróży sprawą drugorzędną, gdy królowała zasada „przecież jakoś sobie poradzimy”. Kupiliśmy bilety, obiecaliśmy gospodarzowi, że będziemy na pewno i stwierdziliśmy, że po prostu musi się udać.

I uwaga: okazało się, że budżetowe zwiedzanie Bergen jest możliwe!

Wymaga to oczywiście bardzo dobrego planu i kilku wyżeczeń, ale trzydniową wycieczkę można zorganizować już za ok. 550zł od osoby. Dużo? Porównując z pozostaniem w domu – tak, bardzo. Porównując z weekendowym wyjazdem do Zakopanego – już niekoniecznie. Dokładając do tego to, jak cudownie w Norwegii jest – nie pożałujecie ani złotówki.

Bergen ekonomicznie – plan wycieczki

Co składa się na koszty wyjazdu? Standardowo: transport, komunikacja publiczna, noclegi, jedzenie i atrakcje. Przyjrzyjmy się im kolejno i ustalmy sprawnie na czym można (i warto) zaoszczędzić.

Loty Katowice-Bergen

Mamy szczęście, bo loty z Katowic do Bergen to jedno z najtańszych połączeń w ofercie Wizz Air. Bilety w jedną stronę znajdziecie już za 34zł, ale prawdę mówiąc ciężko upolować powrót w krótkim odstępie za tę samą cenę. Realna opcja na wyjazd od czwartku do niedzieli to 34zł + 54zł lub 34zł + 84zł (w tej cenie polecieliśmy my). Doliczyć musicie jeszcze dojazd na lotnisko w Katowicach – u nas to ok. 40zł w jedną stronę plus 30zł za trzy doby na niezawodnym parkingu „Guard”.

Lotnisko w Bergen to jedna z najładniejszych i najnowocześniejszych baz lotniczych jakie dotąd widzieliśmy. Zdarzają się nawet osoby, które z tego właśnie lotniska czynią swoją… bazę noclegową. Tamtejsze leżaki aż się proszą, żeby uciąć sobie na nich drzemkę, a bliskość gniazdek i toalet tylko wzmaga tę pokusę. 😉 Więcej informacji o nieco bardziej komfortowych noclegach znajdziecie poniżej.

Bergen Card – najlepsza inwestycja

Bergen Card to pozornie największy wydatek podczas tej wyprawy. Karta umożliwia Wam wykonywanie nielimitowanych przejazdów komunikacją publiczną (także z lotniska) oraz korzystanie z kolejki wiodącej na wzgórze Fløyen, a ponadto zyskujecie darmowe wejścia do dziesiątek muzeów, kościołów, miejskiego akwarium oraz całą gamę zniżek. Kilka z dostępnych atrakcji opisujemy w drugiej części tekstu o Bergen (TUTAJ), a wszystkie pozostałe znajdziecie pod: visitBergen.com (pod tym linkiem zamówicie również kartę).

Bergen, Norwegia - bele kaj, blog podróżniczy po śląsku

Bergen Card dostępna jest w trzech wariantach: 24h, 48h oraz 72h i kosztuje odpowiednio 240, 310 lub 380NOK (koron norweskich). Podczas naszego wyjazdu 1NOK warta była ok. 0.44PLN. Sugerujemy zakup trzydniowego wariantu karty, a więc 72 godziny zwiedzania i poruszania się po Bergen za około 170zł. Bergen Card odbierzecie po przylocie na lotnisku, w punkcie informacji turystycznej w centrum miasta lub w innej wybranej lokalizacji podanej na stronie internetowej.

W ten sposób załatwiliśmy sobie transport z lotniska*, po mieście (normalnie to 37NOK za pojedynczy bilet ważny 1.5h) i otwarte drzwi do wielu ciekawych miejsc.

*Uwaga! Bergen Card nie obejmuje darmowego przejazdu tzw. Flybussem, z kartą uzyskacie w nim jedynie zniżkę. Piszemy o tym, bo po wylądowaniu powita Was ogromny ekran z informacją, że „Wasz ekspresowy autobus do centrum odjeżdża za kilkanaście minut”. Nie biegnijcie na niego. Polecamy za to wsiąść do tzw. bybany (szybki tramwaj) i dostać się do miasta w mniej niż 40 minut nie ponosząc dodatkowych kosztów. Bybana czeka na Was przed wejściem i zabierze bezpośrednio do centrum miasta (ostatni przystanek).

Noclegi w Bergen

Standardowo rozważamy tylko 3 opcje noclegowe: Couchsurfing (darmowy), Airbnb (sugerowany dla par lub większych grup) lub Booking (dla singli). My mieliśmy to szczęście, że w domku nieopodal fiordów ugościł nas wspaniały gospodarz. Z tego co wiemy, to Couchsurfing funkcjonuje generalnie w Bergen fajnie, trzeba tylko napisać prawidłową prośbę do odpowiedniej osoby i… liczyć na trochę szczęścia. 😉

Znamy też kilka osób, które podczas wizyty w Norwegii spały w namiocie, bowiem z prawnego punktu widzenia, namiot możecie rozbić w tym kraju na jedną noc gdziekolwiek. Nie polecamy jednak biwakowania w Bergen, ponieważ… jest ono najbardziej deszczowym miastem Europy! My przekonaliśmy się o tym aż za dobrze podczas wycieczki w góry, ale lokalni mieszkańcy zdają się nie za bardzo tym przejmować. Wszystkie dzieci noszą kolorowe nieprzemakalne kombinezony, a dorośli jakby nie zauważają opadów (rezygnując często nawet z parasoli). Inna sprawa, że jak wynika z wypowiedzi napotkanych przez nas Norwegów, 10-minutowa poranna mżawka sprawia, że w statystykach dany dzień uznawany jest już za deszczowy, skąd w końcoworocznych raportach pogodowych widnieje informacja „Bergen – 290 deszczowych dni w roku”.

Mimo opcji takich jak namioty i CS, w naszym podsumowaniu finansowym założyliśmy trzy noclegi w pokoju dwuosobowym wynajętym przez Airbnb (np. tutaj za 22€ za noc za dwie osoby). Natomiast najtańszą i najpopularniejszą wśród młodych turystów opcją hostelową w Bergen jest Hostel YMCA (ok. 110zł za łóżko za noc). Jeśli ktoś z Was wybiera się na 3-dniowe zwiedzanie Bergen samotnie, to może też zaryzykować dwie noce w YMCA, a ostatnią noc przed porannym wylotem spędzić na lotnisku (opcja nie dla każdego, ale można zaoszczędzić stówkę).

Ceny w Norwegii – jedzenie w Bergen

W tej kategorii nie ma zmiłuj. Jeżeli chcecie spróbować norweskich specjałów albo stołować się na mieście, to musicie sięgnąć do kieszeni o wiele głębiej. Dla zobrazowania – pierwsze lepsze danie typu frytki, mięcho i sałatka w norweskiej restauracji to jakieś 300NOK, a więc prawie 150zł. Ale jeśli chcecie trzymać się relatywnie ciasnego budżetu i nie zależy Wam na obiadkach w restauracjach, to polecamy jedną z dwóch opcji:

a) bezmięsne żywienie się w supermarketach na miejscu lub
b) zakupy spożywcze przed wylotem.

Jeżeli jest Wam głupio wozić ze sobą kabanosy, kanapki, batoniki czy płatki owsiane, to… Stop.

Czemu miałoby być Wam głupio? Serio. Nie ma nic wstydliwego w tym, że weźmiecie ze sobą prowiant na kilka dni. Tym bardziej, jeżeli macie tylko dwie opcje: jechać ze swoim jedzeniem lub nie jechać wcale. A głupio będziecie się czuli dopiero wtedy, gdy po latach uświadomicie sobie, że nie zobaczyliście cudu natury (jakim Norwegia niewątpliwie jest) z powodu lęku przed płatkami owsianymi i bułką w bagażu podręcznym. 😉 I dla jasności: kanapka z awokado, pomidorem i ogórkiem nie jest płynem, więc smiało możecie przewozić ją w plecaku podczas lotu. Taką z pasztetem również. Tylko tej drugiej nie wcinajcie na pokładzie, bo siedzący obok współpasażer może nie być fanem takich przekąsek.

Przed wyjazdem zrobiliśmy zakupy w Lidlu. Za niecałe 80PLN wyposażyliśmy się w smaczne przekąski na te kilka dni, a jeszcze sporo nam zostało (a kilka musów owocowych skonfiskowała pani z kontroli lotniskowej 🙁 że niby to już płyny…). Jako że w mieszkaniu, w którym nocowaliśmy, mieliśmy do dyspozycji kuchnię, to na miejscu też zrobiliśmy małe zakupy (a kilka rzeczy kupił nam już wcześniej ów gospodarz – stokrotne dzięki jeszcze raz!). Poniżej kilka przykładowych cen z tańszych norweskich marketów (szukajcie sklepów Rema 1000 i Kiwi). Jak widzicie produkty roślinne nie są takie drogie:

  • czerwona fasola – 4NOK
  • masło orzechowe – 40NOK
  • cieciorka – 6NOK
  • pomidory w puszce – 6NOK
  • makaron spaghetti (1kg) – 10NOK
  • chleb – 10-40NOK
  • krem a’la Nutella – 10NOK
  • łosoś w puszce – 26NOK
  • makrela – 14NOK
  • jabłka (1kg) – 25NOK
  • kawior w tubce – 8NOK
  • pieczywo chrupkie – 10NOK
  • norweskie piwo (0.5l) – 40-80NOK
  • kostka masła – 50NOK
  • szynka wieprzowa (1kg) – 80NOK
  • karton mleka – 20NOK

Aktualizacja: Jak słusznie zauważył nasz czytelnik Maciek, dobrą opcją na stołowanie się w Bergen może być też wycieczka do IKEI. Darmowy autobus (tutaj rozkład) zabierze Was pod same drzwi słynnego sklepu. Obiad za rozsądne pieniądze i okazja do bezkosztowej przejażdki w stronę pozamiejskiej natury? Załatwione!

Warto wiedzieć – triki

Jeśli będziecie potrzebowali trochę ciepła podczas spaceru, to wejdźcie do jednego z kiosków 7-eleven, gdzie gorącą kawę słusznych rozmiarów dostaniecie za 20NOK. W podróż koniecznie zabierzcie ze sobą pustą butelkę po wodzie (najlepiej 0.7l) – napełnicie ją w specjalnych dystrybutorach na lotnisku a także w kilku punktach w mieście. No i wskazówka dla spryciarzy, taka na granicy dobrego smaku – herbatka w Wizzie kosztuje 2.5€, ale już sam wrzątek jest darmowy… 😉

Koszt trzydniowej wycieczki do Norwegii – podsumowanie

Proponowany przez nas wyjazd do Bergen w formie ekonomicznej to koszt ok. 550zł/os. W skład wchodzą:

  • bilety lotnicze: 108PLN
  • dojazd na lotnisko i parking: 55PLN
  • karta Bergen Card: 170PLN
  • noclegi: 140PLN
  • jedzenie: 65PLN

Czy warto? O tak! Piękne widoki, nowe miejsca, cudowna natura i ludzie zupełnie inni, niż w całej reszcie Europy tworzą miasto, które wspominać będziecie jeszcze długo po powrocie.

Jedźcie, będzie super! A póki co napiszcie nam, co myślicie o tym tekście. Czekamy na Wasze uwagi i wskazówki.
Skomentuj na Facebooku!

Inne interesujące teksty:

Ta strona używa ciasteczek oraz zewnętrznych skryptów dla lepszego dostosowania treści do użytkownika. W Polityce Prywatności znajdziesz informacje o tym, jakie ciasteczka i skrypty są używane, oraz jaki wpływ mają na twoją wizytę na stronie. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Nie wpłynie to na twoją wizytę na stronie. OK Polityka Prywatności