Recenzja: „Król”, Szczepan Twardoch

przez Mateusz Sebastian
Szczepan Twardoch, "Król", recenzja - bele kaj, blog podróżniczy po śląsku

Nie mam wiele czasu na czytanie książek. Czytam głównie w metrze – 12 minut dziennie w jedną i 12 minut dziennie w drugą stronę, w ramach dojazdu do pracy. Tak sobie ustaliłem i już, tego się trzymam. Dlaczego ostatnimi tygodniami żałowałem więc, że dojazd do pracy nie zajmuje mi dłużej albo że nie muszę do pracy jechać dwu- lub trzykrotnie każdego dnia? Wszystko z powodu pewnego Ślązaka. Ślązaka z krwi i kości, który jest na dobrej drodze ku temu, aby na długie lata zawłaszczyć sobie tytuł najlepszego współczesnego autora piszącego po polsku.

„Król” – Szczepan Twardoch

Szczepan Twardoch, bo o nim mowa, powiedział kiedyś w wywiadzie, że „niy lubi pisać, lubi mieć napisano ksionżka” (pisownia oryginalna, był to wywiad po śląsku). Podzielam jego pogląd – lubię, jak Pan Szczepan ma już napisaną książkę.

Nie czytałem wcześniej żadnego utworu pisarza z Pilchowic. Nie znam wychwalanego pod niebiosa „Dracha”, a wielokrotnie nagradzaną „Morfinę” nadrobiłem dopiero wiele miesięcy po tym, jak… napisałem tę recenzję. Ale kilkukrotnie spotkałem się ostatnio ze zdaniem, że „Król” dobry, ale wspomniane tytuły jeszcze lepsze. W takim razie „Drach” musi być prawdziwym arcydziełem, bo najnowsza powieść Twardocha to hit, który mnie zmiażdżył i wciągnął bardziej, niż jakikolwiek serial. A to naprawdę spory wyczyn.

Szczepan Twardoch, "Król", recenzja - bele kaj, blog podróżniczy po śląsku

O czym jest książka „Król”?

W „Królu” jest wszystko, czego można oczekiwać od współczesnej literatury. Akcja, historia, zawiłości, konflikty, pole do domysłów, niezapomniany główny bohater i – a jakże – miłość. I szczególnie te dwa ostatnie elementy zasługują u Pana Szczepana na uwagę.

Jakub Szapiro, postać główna. Bohater. Bandyta. Sportowiec. Żyd. Morderca. Postać, która sprawia, że głupio nam przed samym sobą. Facet zabija, grozi, zdradza, a my – czytający książkę faceci – i tak chcemy być tacy jak on. Kobiety za to o takim mężczyźnie marzą. I jednocześnie nigdy nie chciałyby stanąć u jego boku. To chyba gdzieś głęboko zakorzenione w naszym DNA, że jakkolwiek postać zła by nie była, to imponuje nam siła. Ale Szapiro ma też wiele cech godnych pochwały. Jedną z nich jest przywiązanie do… ojczyzny? Domu? A może do władzy, którą ma, ale tylko lokalnie? Jedno jest pewne, Jakub kocha bezgranicznie przedwojenną Warszawę.

I to jest miłość, którą pokazano w „Królu” w najlepszy możliwy sposób. Przeczytajcie, zrozumiecie. Relacja Szapiry z Warszawą to – jakkolwiek by to nie brzmiało – definicja miłości.

Szczepan Twardoch, "Król", recenzja - bele kaj, blog podróżniczy po śląsku

„Król” Twardocha – moja opinia

Jednak w błędzie jest ten, komu przeszło przez myśl, że „Król” Szczepana Twardocha to romantyczna powieść, w której wiodącą rolę gra miłość. Otóż nie, całej akcji przewodzi… krew. I mieszanka alkoholu z narkotykami. Broń palna, pięści i luksusowy burdel. Gangsterski, warszawski, polsko-żydowski świat opisany został przez autora w sposób ostry, nieraz drastyczny. Akcja toczy się w nim szybko i dynamicznie, więc od kolejnych rozdziałów naprawdę nie sposób się oderwać. Tego właśnie oczekuję od powieści.

W książce jest jeszcze Bernsztajn. I Kaplica, i Pantaleon, i Ryfka. Pojawiają się też nazwiska powszechnie znane, jak Ignacy Mościcki czy Edward Rydz-Śmigły. Twardoch jest mistrzem tworzenia, charakteryzowania i rozwijania postaci. W dodatku przystępuje do pisania doskonale przygotowany – jego wiedza na tematy historyczne musi być ogromna. To, w jaki sposób osadził postaci fikcyjne pomiędzy realnymi osobami z historii to klasa sama w sobie. No i ten styl, którego nikt nie podrobi, choć zapewne wielu bardzo by chciało. W tym i ja.

Panie Szczepanie, chapeus baux.


Gdzie kupić „Króla” Szczepana Twardocha?


Czytaliście już „Króla”? Podzielcie się wrażeniami!
Czekamy na Wasze komentarze na Facebooku

Inne interesujące teksty:

Ta strona używa ciasteczek oraz zewnętrznych skryptów dla lepszego dostosowania treści do użytkownika. W Polityce Prywatności znajdziesz informacje o tym, jakie ciasteczka i skrypty są używane, oraz jaki wpływ mają na twoją wizytę na stronie. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Nie wpłynie to na twoją wizytę na stronie. OK Polityka Prywatności