Uwaga, Rabat! Zwiedzanie stolicy Maroka

przez bele kaj
Rabat, Maroko - bele kaj, blog podróżniczy po śląsku

Rabat, stolica Maroka, miasto kontrastów i mieszania się kultur. Różnice w stylach architektonicznych i w podejściu do życia na każdym kroku. Rabat to prawdopodobnie najbardziej europejskie miasto w Afryce – dokładnie takie, jakiego potrzebowaliśmy po miesiącu targowania się w arabskim stylu w Marrakeszu, unikania naciągaczy w Fezie i dyskutowania z cwanymi taksówkarzami kursującymi między Saharą a Kanionem Todra. Zwiedzanie Rabatu to prawdziwa przyjemność i okazja do odpoczynku na marokańskiej ziemii. Zapraszamy do wspólnej wędrówki – dowiecie się co warto zobaczyć w Rabacie i jakie są jego najciekawsze atrakcje.

Jak dojechać – transport do Rabatu

Do Rabatu pojechaliśmy pociągiem z Fezu. Podróż na tej trasie trwa – w zależności od wybranego pociągu – od 2.5 do 3 godzin i kosztuje od 70 do 110 MAD (strona marokańskich kolei). Dobry, sprawny i niedrogi transport do stolicy Maroka to właściwie dwie opcje:

  • Wewnątrz kraju – pociąg – Rabat jest bardzo dobrze skomunikowany z innymi dużymi miastami Maroka. Bez problemu znajdziecie wygodne i tanie połączenie kolejowe z/do Fezu, Casablanki czy Tangeru. Bezpośrednie połączenie do Marrakeszu dopiero się buduje. Marokańską kolej cechuje wysoki, europejski standard.
  • Z zewnątrz – samolot – jeżeli chcecie dolecieć bezpośrednio do Rabatu z Europy, to w przypadku korzystania z tanich linii lotniczych konieczna będzie wizyta na jednym z dużych europejskich lotnisk (np. Madryt, Rzym lub Londyn). Lecąc z Katowic dobrym pomysłem może okazać się przesiadka w Eindhoven lub Barcelonie.

Co zobaczyć – najlepsze atrakcje w Rabacie

Co zobaczyć w Rabacie? Wiele zależy od tego, ile macie czasu. My pojechaliśmy na jednodniową wycieczkę, bo tak naprawdę, wcześniej nie mieliśmy nawet Rabatu w naszych wakacyjnych planach. Ale dobrze się stało, że postanowiliśmy je zmienić! 😉 W stolicy Maroka zdecydowanie jest co robić i na czym zawiesić oko. Koniecznie sprawdźcie nasz poniższy TOP 5.

Rabat, Maroko - bele kaj, blog podróżniczy po śląsku

Wieża Hassana i Mauzoleum Muhammada V

Tutaj koniecznie musicie przyjść, ten kompleks budowli to absolutne „must-see”. Wieża Hassana miała być największym na świecie minaretem, stanowiącym fragment ogromnego, okazałego Meczetu Hassana, który… nigdy nie powstał. Mimo to wieża oraz kolumny pozostałe po rozpoczęciu budowy meczetu, a także przylegające do nich Mauzoleum Muhammada V tworzą razem niesamowite, magiczne wręcz miejsce. Nic dziwnego, że takiego skarbu strzegą dostojnie odziani strażnicy na białych koniach.

Architektura placu sprawia, że wprost nie można oderwać od niego wzroku. Układ wspomnianych kolumn wygląda jak jedno z dzieł sztuki współczesnej (np. pomnik poświęcony Żydom w Berlinie) a mauzoleum zachwyca geometrią i bogatymi wykończeniami. Mauzoleum Sułtana Muhammada V, w którym pochowani są również jego dwa synowie – Hassan II i Mulaj Abdullah – jest budowlą bardzo młodą, bo ukończoną w 1971 roku. Ciekawostką jest, że mauzoleum zostało zaprojektowane przez… Wietnamczyka!

Kazba al-Udaja

Położona na wzgórzu, niezwykle interesująca część Rabatu. To od położonej wysoko twierdzy, a właściwie od klasztoru (ribat), z którego twierdza powstała, wzięła się nazwa miasta. Po przejściu przez mury – i po zabawie z uroczymi kotkami… – czekały na nas różne zachwycające widoki. Najpierw cudowne Ogrody Andaluzyjskie, dalej biało-niebieske budynki z pięknymi, ozdobnymi drzwiami wejściowymi i zieleń zadbanych roślin wokół, a następnie biegające, roześmiane dzieci oraz wspaniały widok na morze i plażę na końcu wędrówki.

Rabat, Maroko - bele kaj, blog podróżniczy po śląsku

Warto zaznaczyć, że nie ma co korzystać w Rabacie z usług przewodników – to nie Fez, tutaj kazba nie stanowi labiryntu, po którym trudno się porusza. Kazba al-Udaja to tak naprawdę kolejna fajna okazja do odpoczynku i przyjemnego spaceru w otoczeniu bajkowych widoków. Kolorowo, spokojnie, bez handlarzy, bez szalejących turystów. Po prostu pięknie.

Promenada wzdłuż rzeki Bu Rakrak

Jeżeli macie ochotę pospacerować wzdłuż wody, to promenada przy Bu Rakrak spełni wszelkie Wasze oczekiwania. Trasa ta stanowi malownicze, bardzo przyjemne podczas spaceru połączenie pomiędzy wspomnianym kompleksem Wieży Hassana i Mauzoleum Muhammada V a Kazbą al-Udaja. Zrezygnujcie więc z taksówek czy autobusów i zróbcie sobie 30-minutową wędrówkę, podczas której nacieszycie oczy widokiem na różne części Rabatu i sąsiedniego miasta Sala.

Medyna

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu to, co dzisiaj nazywamy medyną, czyli po prostu arabskim starym miastem, było jedyną zabudową Rabatu. Dopiero francuskie wpływy sprawiły, że Rabat zaczął się rozbudowywać we wszystkie strony. Medyna – podobnie jak w innych dużych marokańskich miastach – zatrzymała się w czasie. Handel wymienny, całodzienne przesiadywanie pod byle kawałkiem daszku, powolne sączenie mocno miętowej herbaty i wiele intensywnych zapachów wokół to tamtejsza codzienność.

Mimo to, medyna w Rabacie jest już wyraźniej bliżej Europy. Handlarze nie nagabują z każdej strony, odpuszczają, gdy widzą, że klient nie jest zainteresowany i – co naprawdę szokujące w tym kraju – umieszczają ceny na swoich artykułach. Może to dlatego tak dobrze to stare miasto wspominamy? A może to zasługa pomalowanych na biało i niebiesko ścian domów, które sprawiały, że upał nie był tam taki nieznośny? Czy może to jednak przez piłkarskie graffiti? 😉

Katedra św. Piotra

Rabat to oczywiście miasto muzułmańskie, ale też bardzo otwarte na inne kultury i religie. Dlatego to właśnie tutaj znajduje się jeden z nielicznych w Maroku kościołów katolickichKatedra św. Piotra w Rabacie. Bardzo okazała, biała budowla znajduje się w centrum miasta i wyróżnia się dwoma charakterystycznymi wieżami. Kościół ten stanowi niejako symbol, że współczesne Maroko to kraj nowoczesny, w którym znajdzie się miejsce dla każdego.

Rabat, Maroko - bele kaj, blog podróżniczy po śląsku

Ludzie Rabatu

Czujemy, że mieszkańcom Rabatu winni jesteśmy przynajmniej krótki akapit w tym tekście. Jak już mogliście przeczytać na blogu – chociażby w tekście ogólnym o naszej podróży po Maroku czy w tym o zwiedzaniu Marrakeszu – po odwiedzinach w dużych, turystycznych ośrodkach, do Marokańczyków można się zrazić. Różnice kulturowe oraz fakt, iż biały turysta jest w oczach wielu chodzącą skarbonką sprawiają, że mimo wielkiej otwartości na wszystko co nowe, można w Maroku zwyczajnie zmęczyć się psychicznie. Dlatego warto wspomnieć, że w Rabacie jest inaczej. Tamtejsi mieszkańcy (a przynajmniej ci, których my spotkaliśmy) byli bardzo sympatyczni, pomocni i uczciwi. A przy tym wciąż prawdziwie marokańscy – w dobrym tego słowa znaczeniu 🙂

Zwiedzanie Rabatu w jeden dzień – czy warto?

Jasne, że warto! Nowe miasto to zawsze nowe doświadczenie, a wizyta w Rabacie to doświadczenie bardzo pozytywne. Miks starej, tradycyjnej medyny z jednej i nowoczesnej, europejskiej zabudowy z drugiej strony przypadnie do gustu każdemu. Rabat tworząc stołeczną aglomerację z leżącą po drugiej stronie rzeki Salą tworzy ośrodek zamieszkiwany przez prawie 2.5 miliona mieszkańców, a mimo to nie traci nic z wyjątkowego charakteru i sympatycznego klimatu. Odwiedźcie koniecznie!


Lubicie rabaty? My lubimy Wasze komentarze!
👍 Zostaw tutaj kilka słów od siebie 👍

Inne interesujące teksty:

Ta strona używa ciasteczek oraz zewnętrznych skryptów dla lepszego dostosowania treści do użytkownika. W Polityce Prywatności znajdziesz informacje o tym, jakie ciasteczka i skrypty są używane, oraz jaki wpływ mają na twoją wizytę na stronie. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Nie wpłynie to na twoją wizytę na stronie. OK Polityka Prywatności